Znaki drogowe w Trójmieście dość długo mogli „podziwiać”
wszyscy, po tym jak tajemniczy „ktoś” pomalował na nich... chyba wszyscy
pamiętają co.
Od momentu zniszczenia znaków drogowych minęło sporo czasu.
Wszyscy je „podziwiali” tak długo, jak długo ze znakami nic nie zostało
zrobione. Na tyle długo, iż większość z nas machnęła ręką, kwitując ten
incydent słowami „wygłup” albo „nuda”. Sprawa ucichła, znaki wreszcie
odnowiono, wszyscy zgodzili się zapłacić za to. Za rok kolejne wakacje...
Problemu nie ma... Czy na pewno?