Trwają prace budowlane przy chodniku w Łazach i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, iż budowa budzi spore kontrowersje wśród mieszkańców. Ich zdaniem funkcjonalność chodnika to jedno wielkie nieporozumienie.
- Budowany przez wykonawcę chodnik dla pieszych jest nieprofesjonalny i
bezsprzecznie nie uwzględnienia takich podstawowych potrzeb jak swobodny wyjazd
z posesji – mówi osoba zgłaszająca problem Trójmiastu NEWS. - Buduje się nam
coś w rodzaju zapory zamiast chodnika - stwierdza.
– Samochód jestem zmuszona zostawiać u sąsiadki po drugiej
stronie ulicy, ponieważ nie mam jak dojechać do swojego domu. Inni muszą do
chodnika dostawiać specjalne podjazdy, aby wjechać na posesję – opisuje sytuację.
Jak się okazuje różnice poziomów między chodnikiem a
podjazdami do posesji są na tyle znaczne (blisko 40 cm), że nie są możliwe do
pokonania samochodem. Dziś w tej kontrowersyjnej sprawie, w ramach interwencji
mieszkańców, miejsce budowy zwizytowała wraz z sołtysami radna Dorota Jakubczyk. Podjęła rozmowę z przedstawicielem wykonawcy.
Z kolei mieszkańcy nie kryją swojego niezadowolenia nie
tylko z wykonawstwa, ale i zainteresowania tematem przez Jana Karpetę sołtysa Łazów. Jak informują,
gospodarz wsi pierwszy raz zobaczył chodnik dopiero, gdy podniesiono problem dojazdu do posesji.
Co ustalono podczas wizytacji radnej Jakubczyk i co wynikło z jej rozmowy z przedstawicielem firmy? O sprawie będziemy informować na bieżąco.