Absolwentka kierunków wyższych. Ukończyła administrację
publiczną oraz politologię. Bezpartyjna, startująca do Rady Miejskiej z wolnego
miejsca w Komitecie Wyborczym Prawa i Sprawiedliwość, zawodowo związana ze
Skarżyskiem. Jak sama twierdzi, nie chce prawić obietnic ludziom, ponieważ
stawia na merytoryczną pracę, na której dobrze się zna. Ponadto dobrze zna
siebie i wie, że podejmując się danego zadania, stara się zawsze doprowadzić
skutecznie do jego końca.
Trójmiasto NEWS: - Czym głównie kierowała się Pani podejmując decyzję o wzięciu udziału w wyborach samorządowych?
Trójmiasto NEWS: - Czym głównie kierowała się Pani podejmując decyzję o wzięciu udziału w wyborach samorządowych?
Teresa Nowak, mieszkanka Ciechostowic, kandydatka do RM:
- Dobrem wspólnoty sołectw
Ciechostowice i Hucisko. Zawsze lubiłam pomagać ludziom i dla dobra tych ludzi
kandyduję. Do tej pory chętnie służyłam ludziom radą, dlaczego nie miałabym
spróbować nieść tej pomocy przy wykorzystaniu narzędzi samorządowych? Z
pewnością byłby to sprawdzian dla mnie w innych dziedzinach ale uważam, że przy
wiedzy jaką posiadam i doświadczeniu z pewnością dam radę odnaleźć się w roli
samorządowca.
- A czy to kandydowanie nie było spowodowane pobudkami
prywatnymi?
- Absolutnie nie. Jestem związana zawodowo ze Skarżyskiem i
tam na co dzień pracuję. To w prosty sposób odzwierciedla, że mój udział w
wyborach nie jest podyktowany interesem prywatnym, czy też poszukiwaniami
„układu” w Szydłowcu. Pracuje od kilkunastu lat na stanowisku kierowniczym,
jest to dobra praca, z której jestem zadowolona, dlatego czego mogłabym
szukać więcej?
- Czy jest Pani w
stanie pogodzić pracę w Skarżysku z pracą na rzecz społeczeństwa? Mam
oczywiście na myśli udział w komisjach oraz sesjach Rady Miejskiej?
- Jeżeli nie byłabym w stanie tych dwóch płaszczyzn pogodzić,
to nie zdecydowałabym się na kandydaturę. Uważam, że w przypadku mojej osoby
jestem to wszystko w stanie pogodzić.
- Nie ma Pani obaw, że będzie zupełnie nowa w Radzie i
nie poradzi sobie?
- Z pewnością większość osób dla mnie w Radzie będzie nowa,
ale nie oznacza to, że nie potrafię współpracować z nowo poznanymi osobami. Na
co dzień poznaję nowych ludzi i codziennie jestem zobowiązana z nimi
współpracować, więc nie jest to dla mnie coś zaskakującego.
- Co jest Pani w stanie zaproponować swoją kandydaturą
ludziom z Ciechostowic i Huciska?
- Nie chce niczego pochopnie obiecywać jak to czynią
niektórzy kandydaci, ponieważ wiele czynników będzie miało wpływ na realizację
planów i zamierzeń. Potrzeby naszych miejscowości są znane wszystkim
mieszkańcom. Są znane także i mnie. Mieszkam tutaj, rozmawiam z ludźmi, wiem
jakie są nasze bolączki.
- Startuje Pani z Komitetu Wyborczego Prawa i
Sprawiedliwości. Czy identyfikuje się Pani z tą opcją polityczną?
- Jako politolog nie pozostaję
bezkrytyczna wobec żadnej partii, oceniam ich program na różnych płaszczyznach
i nie jestem członkiem żadnej z nich. Popieram natomiast kandydaturę na
burmistrza Agnieszki Górskiej, ponieważ osoba kandydata, to co on sobą
reprezentuje, jest dla mnie ważniejsza w wyborach samorządowych niż opcja
polityczna. Stawiam na umiejętność współpracy, a nie przynależność polityczną.
- Powiedziała Pani, że niczego nie chce obiecywać, w takim
razie na zakończenie proszę powiedzieć, jak zachęci Pani do oddania głosu właśnie na swoją osobę?
- Myślę, że ludzie mnie znają i to jest dla mnie
najważniejsze. Mam nadzieje, że moje kompetencje odegrają dominującą rolę a nie
obietnice przedwyborcze. Służę swoją kompetencją, wiedzą i doświadczeniem a dzięki temu mogę
wiele zdziałać.